1956


Powstanie na Węgrzech 1956


      Wydarzenia w Polsce Ludowej odbiły się echem na Węgrzech. Sami Węgrzy nigdy nie ukrywali, że zmiany w PZPR wpłynęły na ich powstanie. Zapowiedzią zmian na Węgrzech był pogrzeb Laszlo Rajka – ofiary sfingowanego procesu politycznego. Zebrał około dwustu tysięcy ludzi. Służby bezpieczeństwa obawiały się zamieszek z tej okazji, ale do niczego nie doszło. Jednak to, co różni Węgry od Polski, to chęć zrzucenia jarzma radzieckiego. Poznaniacy domagali się lepszych warunków do egzystencji, dojścia do dóbr kultury. Natomiast postulaty Węgrów szły dalej. Reformy były Węgrom bardzo potrzebne – stalinizm w ich kraju przybrał wyjątkowo represyjną formę (około 200 obozów pracy przymusowej). Ani Matyas Rakosi, ani jego następca Ernő Gerő nie przeprowadzili reform, na które tak bardzo czekało społeczeństwo. Na wieść o dokonanych w Polsce zmianach, zebrał pod pomnikiem generała Józefa Bema w Budapeszcie zebrał się tłum ludzi. Gest ten stał się spoiwem łączącym na krótki czas Polskę i Węgry. Jeden z uczestników wydarzeń w Budapeszcie miał powiedzieć: Polacy chcieli demokracji, więc wybrali Gomułkę! Słowa demonstranta miały swoje odzwierciedlenie w postulatach Węgrów. Żądali wolnych wyborów, pluralizmu politycznego, a także usunięcia wojsk radzieckich oraz powołania rządu z Imre Nagym jako premierem. Początkiem października 1956 roku Politbiuro Węgierskiej Partii Pracujących (WPP) przywróciło Imre Nagyemu członkostwo, a już parę dni później (24 X) został mianowany premierem. Nie powstrzymało to jednak wrzenia w społeczeństwie. Jego poplecznicy wszczęli zamieszki na wieść o wojsku radzieckim stacjonującym przy granicy węgierskiej. Rozruchy antyradzieckie tylko przyspieszyły i tak już planowaną interwencję.

      Jednak opozycja rosła w siłę, wojska radzieckie wchodziły coraz dalej w głąb Węgier. Klęska powstania była nieunikniona. Powstańcy w Budapeszcie starali się utrudniać działania Rosjanom jak najbardziej potrafili. Między innymi usuwali tabliczki z nazwami ulic, aby ograniczyć mobilność wojsk do minimum. Imre Nagy miał szansę zrehabilitowania się w oczach przywódców radzieckich; mógł poprzeć interwencję, jednak nie uczynił tego. Został wierny swoim poglądom aż do samej śmierci, którą poniósł w nocy z 15 na 16 czerwca 1958 roku. Został skazany na karę śmierci w sfingowanym procesie, a jego skrępowane drutem kolczastym zwłoki wyrzucono na śmietnik. Został formalnie zrehabilitowany w 1989 roku, ale ujawnienie jego współpracy z NKWD w pewnym stopniu zdyskredytowało go w oczach znacznej części jego rodaków. Zanim jednak do zabójstwa Nagyego doszło, w Budapeszcie wydarzyło się wiele równie ważnych rzeczy. 25 października ludność zażądała ustąpienia ze stanowiska I Sekretarza Węgierskiej Partii Pracujących, Ernő Gerő. Wówczas funkcjonariusze AVH (tajna policja) ostrzelali demonstrujących, zabijając wielu z nich. Nagy uznał powstanie za narodową rewolucję demokratyczną, rozwiązał AVH. W następnych dniach przywrócony system wielopartyjny, a także planowano ogłosić neutralizację Węgier i wystąpienia z Układu Warszawskiego. Postulaty te popierał Kościół katolicki, kierowany przez kardynała Jozsefa Midszenty’ego. 1 listopada Węgry ogłosiły neutralność i zwróciły się do Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) o doraźną pomoc. Powstanie jednak chyliło się już ku upadkowi. Sowieci uwięzili delegację powstańczą z gen. Maleterem na czele, próbującą ustalić warunki opuszczenia Węgier przez wojska radzieckie. Powstał Węgierski Rewolucyjny Rząd Robotniczo-Chłopski, który zwrócił się do Związku Radzieckiego o pomoc. Sytuacja była coraz gorsza, wojska radzieckie posuwały się coraz dalej, aż 15 listopada ostatni powstańcy skapitulowali.

      Powstanie na Węgrzech skończyło się całkowitym fiaskiem. Tak jak w przypadku Polski, doszło do demontażu władz. Imre Nagy’a zastąpił János Kádár – postać reprezentująca tzw. beton partyjny, wierna Związkowi Radzieckiemu. Sytuacja Węgier po 1956 roku była gorsza niż Polski, co może wydawać się zrozumiałe ze względu na charakter rozruchów. Robotnicy poznańscy nie mieli zamiaru reformować systemu, ich postulaty były o wiele płytsze. Węgrzy, na fali odwilży, zamierzali zreformować system i przez to Związek Radziecki wysłał wojska stacjonujące od tego momentu na terenie Węgier. Specjalnie powołane trybunały masowo skazywały osoby na karę śmierci. Wiele osób uciekało do Austrii, ale także znaczna część została wywieziona w głąb ZSRR. Państwa Zachodu przymknęły oko na to, co działo się na Węgrzech. Były zaabsorbowane o wiele poważniejszym problemem, jakim był tzw. kryzys sueski, który w ogólnoświatowej opinii miał większe znaczenie aniżeli lokalne sprawy na Węgrzech.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz